Ile naprawdę myślami jestem w domu, a ile w górach??- Nie wiem. Wiem za to jedno, myślami powracam do gór, ponieważ krótka pamięć podpowiada mi, iż zapomniałam już tak wiele... Słowa może i górnolotne, aczkolwiek, patrząc wstecz, nigdy bym nie pomyślała, iż dopnę swego...teraz już wiem, ze nigdy nie należy rezygnować z celu tylko dlatego, iż osiągniecie go wymaga czasu... Przecież czas i tak upłynie...
I tak oto po niespełna miesiącu spakowałam się i pognałam w kierunku dworca autobusowego ze słowami na ustach: "byle w Tatry, nie w sprawy ludzkie"...
A tam już czekała mnie pełnia szczęścia...
Góry to takie specyficzne miejsce, tam człowiek w mig zapomina o nękających go problemach, odrywa się od powszechnej, szarej rzeczywistości, to tam spotyka interesujących ludzi i nieraz zdobywa przyjaciół na lata...
W sumie tak było i z nami...Zbieg okoliczności, zrządzenie losu, zwał jak zwał, jedno jest pewne to między innymi dzięki nim osiągnęłam już "tak wiele"...Mowa o nikim innym jak o: Edycie i Maćku vel. Waflu...
Po sukcesie z 30.04. gdy wraz z Maćkiem stanęliśmy na Ciemnosmreczyńskiej Turni (2142 m n.p.m), tym razem w trójkę z nadzieją, przyglądaliśmy się poszarpanej grani Świnicy i Kościelca...Fakt, faktem po wietrznej i deszczowej nocy to początkowo w kolebie, to w namiocie, miny nasze nie odzwierciedlały tego co się działo w naszych głowach...
Nieważne było dla nas samo osiągnięcie wierzchołka, lecz droga do niego…
Dla nas wejście na szczyt normalnymi drogami, wiodącymi przez szlaki turystyczne stają się powoli męką i udręką. Każdy z nas marzy o przejściu czegoś, co w danym momencie przekracza bariery wyobraźni i strachu. Tak było i tym razem. W sumie plany były bardziej ambitne, aczkolwiek i tym razem pogoda w sposób wymowny zweryfikowała je i jedyne na co nam „pozwoliła” to wejście na Świnicę (2301 m n.p.m) Granią Sieczki…Pocieszające jest jedno: co ma wisieć nie utonie, góry nadal będą na nas czekać…A my w tym czasie będziemy snuć kolejne plany…(wrzesień: Droga Gnojka, Kościelec(2155 m n.p.m); a w lipcu może Mnich (2068 m n.p.m)? Kto wie…)



Każdy cel wymaga czasu. Ważne aby myśleć i robić i nawet się człowiek nie zorientuje a będzie już mieć to o czym marzył!
OdpowiedzUsuńFakt, góry są zjawiskowym miejscem! Można w nich odpłynąć myślami! Wymagają również silnej woli! I na pewno nigdzie Wam nie uciekną.Także cierpliwości i na pewno zrobicie swoje!:)
powodzenia!
Trzymaj kciuki!!!
UsuńKtoś powiedział:
OdpowiedzUsuńPasja
+
Wizja
+
działanie
to
równanie oznaczające sukces!:)
Większość składowych już mamy;) teraz tylko czekać na pozytywne rozwiązanie;)
Usuń